Gdzie żyje się lepiej? Za granicą czy w naszym kraju?

Niektórzy nasi rodacy muszą dopiero pojechać za granicę, by docenić własny kraj. Być może jest tak samo z pozostałymi narodami. Krytykuje się swoje, nie poznając innego. Najczęściej nasz kraj doceniają Ci, którzy albo wyjechali do biednych, krajów azjatyckich, albo byli zmuszeni wyjechać za pracą do krajów rozwiniętych. W jednym, jak w drugim przypadku wniosek jest podobny: nie doceniamy tego, co mamy u siebie.

Solina - Bieszczady

Autor: Pawel
Źródło: http://www.flickr.com
Najczęściej rodacy, co odwiedzają kraje Azji są z jednej strony pod wrażeniem panującego tam progresu gospodarczego, z drugiej strony są przerażeni biedą i marnym poziomem życia. No cóż, Azja to potężny kontynent, więc występują tam ogromne różnorodności. Są tam państwa niezwykle nowoczesne i takie, w których ceny są nawet dla nas dość przystępne. A jak wiadomo, nie jesteśmy tak zamożni jak Niemcy czy Brytyjczycy, oni prawie w każdym kraju czują, że ich zarobki coś znaczą. Zbliżona jest sytuacja z emigracją zarobkową. Niby wyjeżdża się do wspaniałego, rozwiniętego państwa, lecz tam na miejscu czeka nas trudna przeprawa. Słaba znajomość języka i praca fizyczna to naprawdę nie nastraja pozytywnie do życia.

Co z tego, iż żyjemy w rozwiniętym państwie, kiedy czujemy się jak przybysze z gorszego świata i tak niestety jest, gdyż pracujemy tam, gdzie na przykład rodowici Anglicy nie mają chęci ani siły pracować. W takiej sytuacji wracamy myślami do Polski. Mówimy: przecież tam wcale nie było tak najgorzej. No fakt, nie było pracy, więc musiałem emigrować, ale z drugiej strony może jednakże coś dałoby się zrobić. Czasami również jest tak, iż osoby powracające z zagranicy posiadają większe pokłady siły siły i przekonania, że dokonają czegoś we własnym państwie. Skoro poradziłem sobie za granicą dlaczego mam sobie nie poradzić w Polsce. Zanim jednak urzędnicy znów zrzucą go na ziemię, zaczyna się powolne odkrywanie swojego kraju. Parę dni po przyjeździe to szukanie ciekawych miejsc: nad morzem, w górach, na przykład noclegi koniaków domki noclegi w Bieszczadach, szukanie okazji, by jeszcze mocniej związać się z własnym krajem.

I wszystko mija tak interesująco, aż nadchodzi czas decyzji o urlopie: zostajemy czy znowu wsiadamy do samolotu? Ci, co zostają mogą mieć więcej lub mniej szczęścia. To zależy, jak im się uda sprawa z własną działalnością lub poszukiwaniem solidnej i płatnej pracy. Co, co emigrują, z jednej strony nie żałują swojej decyzji, z drugiej znów tęsknią za Polską, który co wiadomo, jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, lecz niestety nie oferuje zbyt wielu możliwości.